czwartek, 28 listopada 2013

Martina Stoessel : Sesja zdjęciowa do magazynu "Gente"




-Jak dużo  euforii opadło  na czoło 16-letniej dziewczyny ?- Jak zajęcia. Próbuję dowiedzieć się  tego, co się ze mną dzieje . Violetta nauczyła mnie pewności na scenie , jak się poruszać i co powiedzieć po reakcji publiczności .Również jestem bardzo uważna , bo dobrze jest mieć odniesienia.



- Od kogo się uczysz ? 
- Od artystów - innej twarzy publicznej na całym świecie. Spędzam dzień oglądając filmy z Beyoncé,na przykład. Czasami przepraszam Panchio , mojego nauczyciela śpiewu , i pokazuję : " Zobacz? Chcę pokazać to na smalcu." Najważniejsze jest interakcja z ludźmi, która określa artystę . 
- Czy myślisz o  następnym kroku  ?
 - Przed serialem , moi rodzice wyjaśnił mi : " Cokolwiek się stanie , Violetta jest tylko momentem w twojej karierze. Bardzo ważne , oprócz trzymania  w pobliżu są  nienaruszone uczucia , chcemy wiedzieć, co chcesz." Dziś obiecuję, że chce być piosenkarką . Moim następnym marzeniem jest nagranie  własnego albumu z piosenkami , które motywują .

 



-A czemu chcesz śpiewać?

- Świat zawsze może być trochę lepszy. Na drugi dzień jestem na czasie z przyjaciółmi gdyż zobowiązałam się do ochrony środowiska.. Z małych gestów również można przyczynić . Chciałbym również mówić o wartości dotyku , uśmiechu. Ja, na przykład , jestem podekscytowana , gdy wracam do ludzi z zespołem Downa , którzy są ze mną. Zarówno ty i ja myślimy o łączącej szkole artystycznej dla nich. Oddałabym tak wiele miłości, dla nich. 








- Co cię zachęca do komponowania ? 

 -Jestem gotowa . Tata poradził mi napisać wszystko, co czuję w dzienniku uczuć . Gdy wszystko jest zapisane, można  znaleźć inspirację na tych stronach . To jest dobre rozwiązanie. Wówczas  nie zapominam  co  było , że przeszłam  zmiany w życiu, dlaczego i  w tym konkretnym okresie czasu. 
- Tato motywuje ?
  - Bardzo. Zaproponował mi inny pomysł.... żyć  rzeczywistością ! Pisze książkę o moim życiu . Omawia  wartości skrajnych marzeń i super- gwiazdy , która wraca do domu i musi zamówić wszystko do  pokoju . Chciałbym powiedzieć dziewczynom , kim naprawdę jestem ,z poza charakterem.

- Twoi bliscy ? 
- Mama to moja bezwarunkowa towarzyszka . Tata jest moim doradcą . Mój brat Fran , mój powiernik " definiuje Tini. Dzięki nim jestem osłonięta , prowadzą  mnie , chronią mnie . Czasami jeden protest, ale bez nich nie miałabym to co mam.






- Jakim  jest dzieckiem?
Mariana: Tini robi to samo od dwóch lat sytuacja z lustrem (śmiech).

Martina: Och, mamusiu! Chciałam zostawić to jako część mojej prywatności.

Mariana: Ma pod ręką buta lub dezodorant, cokolwiek pełni mikrofon. Spojrzy, zaczyna śpiewać piosenki i wędruje!

Martina: Gdy  jestem w najlepszej formie muszę  otworzyć drzwi. "Ciszej, proszę !" lub "Hej, chcę spać". Mój brat mnie wyzywa ale i tak nie słuchając go wracam z powrotem do śpiewania .

  Mariana: A przebierania ,stroje ! (śmiech). Tini dorastała w postawie odpowiedzialności. W pierwszych chwilach spojrzała na mnie tak, jakby powiedziała: "Jak to jest" lub "co ty na to ?". To jest teraz bezpieczne, a znacznie ponad słowo. Również to, co lubię jest tym, że wiesz, co chcesz i jak chcesz i to można od razu powiedzieć. Jeśli musisz iść do obrony grupy roboczej, nie masz wątpliwości. Odważysz  się postawisz zasadnicze punkty pokazując je.

-Tini, Mama? Wyzwania?
- (Śmiech) Po prostu powiedziała mi, że od teraz jedynym rodzajem moich ubrań będą te, które są zmęczone moimi zaburzeniami. 

 
- Gdy zbliża bunt?
- To jest moja natura! (śmiech). Buntuję się na przykład, gdy chcę zbudować własne spostrzeżenie. Powoli udało mi się kupić buty nieco ponad (spogląda na matkę z uśmiechem). Lecz są rzeczy na których nie   mi korzystać. "Do 18 nie będziemy wkładały  żadnej skórzanej kurtki!". Zawsze była taka , chroniła mnie. Mówi mi, że kiedy piłam nie chciała, żeby ktoś mnie dotykał. Teraz musi być o naprawdę zła ! (śmiech).












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz